W zeszłym tygodniu nad ranem (około 5:00) słychać było jakieś krzyki i śpiewy oraz ostrzejszą wymianę zdań z kimś z naszego bloku (jak podejrzewam). Faktycznie były odgłosy jakby ktoś chodził po samochodach. Zanim zdążyłem wyjrzeć przez okno to uczestników zdarzenia już nie było.
Natomiast jakieś pół godziny później pojawiła się policja i z jednym z sąsiadów coś spisywali, chyba jego auto również ucierpiało (biały Chrysler). Nie wiem dokładnie gdzie ten sąsiad mieszka, ale chyba na pierwszym piętrze w pierwszej klatce. Spróbuj się z nim skontaktować, może wie coś więcej w tym temacie.

mam pytanko jak się ma sprawa ze sprzedażą alkoholu w tym sklepie - biesiadowo potrzebowało pozwolenia mieszkańców żeby odnowić kocesję  , podobnie żabka jak chciała wejść też były podpisy . czy ten sklepik ma dożywotnią koncesję , od kiedy istnieje brak jakichkolwiek zapytań do miesdzkańców  o sprzedaż alkoholu??? Coś mi w tych klockach nie pasuje

po bazylii ... spa/odnowa biologiczna, w drugim laboratorium medyczne lub gabinety medyczne.

Kolejny raz nie działa zamek na brelok do 3 klatki od strony placu zabaw.

7 klatka. Jedna winda nie działa wcale, druga raz jeździ, raz nie. Wigilia, dwójką dzieci, masa prezentów, przechadzka schodami.. cudownie po prostu